czyli tort kanapkowy.
Taki szwedzki wynalazek, podawany na wszelkiego rodzaju uroczystościach rodzinnych,
w czasie świąt itd.
Oczywiście istnieje nieskończona ilość przepisów i kombinacji smakowych.
Ja najbardziej chyba lubię
z tuńczykiem i łososiem.
Na około 6/8 porcji potrzeba:
- 18 kromek chleba tostowego (należy odkroić skórki)
- 200 g łososia wędzonego w plastrach
- 1 puszka tuńczyka
- kilka łyżek majonezu
- kilka łyżek gęstej śmietany
- sól i pieprz, cytyna do pokropienia łososia
oraz do przybrania:
- ogórek
- koperek
- 2 ugotowane na twardo jajka
- krewetki
- rzodkiewki, małe pomidorki
albo co kto lubi :)
W miseczce wymieszać majonez ze śmietaną, odstawić.
Do drugiej miseczki przełożyc tuńczyka, dodać trochę majonezu, soli i pieprzu, wymieszać.
Na półmisku ułożyć blisko siebie 6 kromek chleba. Posmarować je pastą z tuńczyka. Przykryć następna warstwą chleba (na środku położycć 4 kromki, a 2 kromki przekroić i ułożyć po obu stronach, tak żeby wyszło na cegiełkę. ) Posmarować majonezem wymieszanym ze śmietaną i przykryć łososiem. Łososia skropić cytryną i przykryć pozostałymi kromkami. Całość posmarować majonezem i odstawić do lodówki na kilka godzin.
Przed podaniem udekorować.
Smacznego!
Ps. trochę mało czytelnie wyszło, ale mam nadzieję, że da się zrozumieć.
Inga kommentarer:
Skicka en kommentar